Dziewczyna biegnie do ojca, którego trzyma skafander
Płacząca dziewczyna w wodnym świecie z potworem w skafandrze kosmicznym
Miasto zniszczone, nikt żyje, żyję sam i wiatr jeszcze
Miasto mutantów wokół, dym i ogień, to wojna swoich tylko nie dotykaj
Znowu nasz Indy coś znalazł, wpadł w kłopoty, ale odszedł żywy
Szybko Samochody latają po mieście, wszystko eksploduje w końcu prędkość jest jak diabli
Patrzysz w lustro, ale oprócz siebie zobaczysz miasto, bo on to ja
Żołnierzy desantu, z armatą znów w walce, Gwiezdny pył leży tylko na krawędzi